Gdy odwołujemy się do historii ginekologii i położnictwa to przez stulecia odwołujemy się do historii chirurgii. Rękoczyn chirurgiczny miał przychodzić z pomocą wówczas i tylko wówczas, gdy zawiodły siły natury. W Krakowie, a za razem w Polsce, pierwszą katedrę położnictwa wyodrębniono w trakcie reformy Akademii Krakowskiej w 1780 roku. Jej kierownikiem mianowano Rafała Józefa Czerwiakowskiego, który stał na czele katedry chirurgii, oraz czasowo zastępował profesora anatomii. Tak zatem mimo formalnej odrębności, położnictwo nadal pozostawało ściśle powiązane z chirurgią.
Pierwsza siedziba klinik uniwersyteckich znajdowała się w budynkach poklasztornych Kolegium św. Barbary. Nie znamy dokładnie rozmieszczenia łóżek położniczych, ale możemy przypuszczać, że warunki jakie wówczas panowały nie były dobre. W roku 1788 kliniki, w tym położnicza, przeniesione zostały do kompleksu klasztornego na Wesołą, czyli do szpitala św. Łazarza. Niestety nie oznaczało to poprawy położenia pacjentek. Z raportu jaki pozostawił po sobie następca Rafała Józefa Czerwiakowskiego Fryderyk Colland jasno wynika, że nadal panował niski poziom higieny, a ciasnota pomieszczeń stanowiła poważny problem, zarówno dla rodzących kobiet, jak i lekarzy. Porody odbierano wprost w salach szpitalnych. Nie było bowiem wyodrębnionej sali porodowej.
Wysoko stała natomiast dydaktyka. Czerwiakowski sprowadził za niemałe pieniądze z Wiednia fantom położniczy, zwany w dokumentach „machiną do babienia”. Opracował i spisał, zachowane w rękopisach podręczniki, jak Nauka połogowania imć Rafała Czerwiakowskiego.
Jak zatem widać położnictwo miało swoją ustaloną pozycję w ramach przedmiotu chirurgii już za czasów „ojca chirurgii polskiej”. Ginekologia takiego przywileju póki co nie posiadała.
Wspomniany już Fryderyk Colland, który zastąpił Czerwiakowskiego, dał swój pierwszy wykład ze sztuki położniczej w 1803 roku. Krakowska uczelnia borykająca się z problemami finansowymi i administracyjnymi miewała spore problemy z obsadą katedr. Stąd coraz częstszy zwyczaj powierzania paru przedmiotów jednej osobie. To co miało być działaniem doraźnym, stało się ugruntowaną tradycją. Tak zatem położnictwo pozostawało często przy chirurgii, co prawnie usankcjonowano w 1814 roku, kiedy akuszeria praktyczna i teoretyczna zostały podporządkowane katedrze tego przedmiotu. Były też próby, jak ta z 1816 roku, gdy akuszerię praktyczną i teoretyczną chciano złączyć z nauką o chorobach niewiast (późniejsza ginekologia) i dzieci (późniejsza pediatria). Jednak już rok później rozdzielono teorię położnictwa, wykładaną teraz wspólnie z farmakodynamiką i teorią chirurgii od praktyki położnictwa, która miała być odtąd nauczana razem z chirurgią praktyczną i okulistyką.
W tym trudnym czasie ciągłych zmian i przekształceń największą rolę miał odegrać Jakub Ignacy Woźniakowski (1779-1831), lekarz i akuszer, który w 1811 roku, dwa lata po ustąpieniu Collanda, został mianowany rzeczywistym profesorem położnictwa, nauki o chorobach niewiast i dzieci. Wziął on na siebie ciężar nauczania teorii położnictwa. Praktyka położnicza pozostawała w gestii profesorów chirurgii m. in. Sykstusa Lewkowicza, później Ludwika Bierkowskiego, który w swoich wykładach wyraźnie wyróżniał operacje dróg rodnych.
Tymczasem w 1827 roku kliniki uniwersyteckie znalazły dla siebie nową przystań w pomasońskim dworku przy ulicy Kopernika 7. Opuszczono zatem po blisko czterech dekadach mury św. Łazarza. Ledwie udało się zaadaptować klinikę do nowych warunków, a w 1833 roku powrócono do idei połączenia teorii i praktyki położniczej z ginekologią i pediatrią. Na tak zreorganizowaną katedrę powołano Karola Teodora Soczyńskiego (1781-1862). Wobec rozległości nowej kliniki zdecydowano się na przeniesienie jej z powrotem do szpitala św. Łazarza, co spotkało się z dużym oporem ze strony zarządzających nim sióstr Miłosierdzia. Nie była to jedyna trudność. Wobec Soczyńskiego wyraźną niechęć przejawiał Maciej Józef Brodowicz, który miał ogromny wpływ na ówczesny Wydział Lekarski. Soczyński uznał, że w takich warunkach nie ma szans na pracę i w 1835 złożył swoją rezygnację.
Jego miejsce zajął Józef Teofil Kwaśniewski (1793-1867). Klinika ostatecznie zajęła pomieszczenia na I piętrze kompleksu szpitala św. Łazarza. Tu w 7 celach zakonnych zaadoptowanych na sale chorych umieszczono 17 łóżek kliniki; 3 dla ciężarnych, 5 dla rodzących, 7 dla położnic, 2 dla pacjentek. Prócz tego wydzielono osobny pokój dla adiunkta kliniki, którym przez szereg lat był Michał Zieleniewski. Kwaśniewski był przede wszystkim praktykiem. Pierwszy w Krakowie zaczął stosować chloroform w znieczuleniu podczas porodu. Był także autorem teorii o konieczności przyspieszonego usunięcia łożyska w trakcie porodu, co zresztą spotykało się ze znaczącą krytyką.
Profesor Kwaśniewski odszedł na emeryturę w 1863 roku, zmarł cztery lata później. Jego następcą został Maurycy Madurowicz (1831-1894). Wykształcony na uniwersytetach w Krakowie i Wiedniu, był dobrze przygotowanym do proponowanej mu funkcji. Przybywszy do Krakowa za najpilniejsze uznał znalezienie nowego lokum dla swojej kliniki. Po paru latach starań uzyskał konieczne sumy na zakup nieistniejącego już dzisiaj dworku Brodowicza przy ulicy Kopernika. Po przebudowie budynku rozlokowano łóżka i wyposażono gabinety. W 1869 roku inaugurowano tu działalność Kliniki Ginekologiczno-Położniczej UJ. Dworek pozostanie jej siedzibą aż do roku 1936.
Madurowicz uchodził za zdolnego dydaktyka. Nie dziwi zatem, że pozostawił po sobie liczne grono biegłych położników, wśród nich Antoniego Marsa (1851-1918). Do historii medycyny przeszedł Madurowicz bez wątpienia nowoczesnym jak na owe czasy rozwiązaniem, czyli kleszczami porodowymi jego pomysłu. Nazwano je po prostu „kleszczami Madurowicza”, które udanie konkurowały ze słynnymi wówczas „kleszczami Simsona”. Był też pomysłodawcą specjalnego balonu gumowego do rozszerzania szyjki macicy, co wydatnie usprawniało akcję porodową. Miał też i swoje porażki, za jaką należy uznać całkowitą negację zasadności stosowania środków aseptycznych. Ład i czystość owszem tak, ale bez przesady. Uważał, że dobre przewietrzenie sali pacjentek i woda z mydłem w zupełności wystarczają.
Następcą Madurowicza został Henryk Jordan (1842-1907), który uzyskał silne poparcie Wiednia, co wielu przyjęło z zaskoczeniem, gdyż niemal wszyscy typowali na to stanowisko Antoniego Marsa. Jedną z pierwszych decyzji Jordana było wprowadzenie zarządzeń aseptycznych w krakowskiej klinice. Podobnie jak Madurowicz okazał się świetnym dydaktykiem, a jego podręczniki i poradniki, przeznaczone dla lekarzy, studentów i położnych były napisane jasno i zrozumiale. Miały szereg wydań i cieszyły się przez lata popularnością. Największą jednak i nie przemijającą sławę zdobył dzięki swej pracy na rzecz społeczeństwa, a konkretniej najmłodszych obywateli Miasta Krakowa. Niedaleko Błoń krakowskich, na wykupionych łąkach zorganizował park sportu i rekreacji, który do dnia dzisiejszego nosi imię jego fundatora. Był on wzorcem i inspiracją dla innych, którzy zaczęli zakładać tzw. „ogródki jordanowskie”. Nie była to jedyna akcja w jaką się angażował profesor. Dzięki niemu powstawały domy robotnicze, specjalne warsztaty dla ubogiej młodzieży oraz kolonie letnie. Został zapamiętany jako wielki społecznik i wyśmienity organizator. Warto może przypomnieć, że Henryk Jordan był głównym bohaterem filmu zatytułowanego „Zielona ziemia”, który wyreżyserował w roku 1978 Filip Bajon. W postać profesora wcielił się wówczas Jan Pietrzak.
Następcą Henryka Jordana na katedrze i w klinice został Aleksander Rosner (1867-1930). Uczeń najpierw Cybulskiego, a później Rydygiera, znalazł się w końcu w klinice Madurowicza, potem zaś Jordana. W roku 1907 został jej kierownikiem. Rosner był autorem szeregu prac z zakresu położnictwa i chirurgicznego leczenia chorób kobiecych. Do nowoczesnych i oryginalnych należy zaliczyć prace, będące wynikiem wieloletnich poszukiwań i obserwacji klinicznych, które zaowocowały nowymi spostrzeżeniami w zakresie konstytucji żeńskich narządów płciowych. Stały się one przedmiotem szerokiej, wykraczającej poza ziemie polskie dyskusji. Do nowatorskich i w pełni oryginalnych należy zaliczyć eksperymentalne i porównawcze próby ustalenia przyczyn oraz mechanizmu rozwoju ciąży bliźniaczej. W latach 1923-24 opublikował bardzo dobry podręcznik zatytułowany Ginekologia, który szybko zdobył sobie uznanie. Warto też w tym miejscu zauważyć, że Rosner był jednym z pierwszych w Polsce, który zainteresował się zastosowaniem środków promieniotwórczych w leczeniu schorzeń onkologicznych. W roku 1928 zdołał pozyskać 100 mg radu.
Był doskonałym dydaktykiem. W relacjach jemu współczesnych pozostawał jednym z najwybitniejszych wykładowców uniwersyteckich. Dbał również o to by wychować godnych siebie następców. Wśród jego uczniów można wymienić Jana Zubrzyckiego, Józefa Szymanowicza i Tadeusza Kellera.
Jednym z naczelnych zadań, jakie przed sobą postawił, było pozyskanie funduszy na budowę nowego gmachu kliniki. Jeszcze za rządów austriackich zdołał zebrać kwoty i uzyskać zgodę na zakup odpowiednich gruntów. Jego starania przerwała wojna. Potem powrócił do swoich planów już w niepodległej Polsce trawiąc kolejne lata na przekonywaniu władz i poszukiwaniach odpowiedniego projektu. Wreszcie w roku 1930 położono kamień węgielny i ruszyła budowa. I gdy wszystko zdawało się odtąd sprzyjać powziętym zamiarom, nagła śmierć wyrwała profesora Rosnera spośród żywych. Klinikę oficjalnie otwarto w roku 1936, a każdy kto ją wizytował musiał przyznać, że jest to jeden z najwspanialszych przykładów architektury szpitalnej na świecie. Wybuch wojny uniemożliwił dokończenie szeregu prac, m. in. nad założeniem ogrodowym.
Następcą Rosnera został docent Józef Szymanowicz (1886-1946), który przez ponad rok kierował kliniką. Później został ordynatorem Oddziału III św. Łazarza. Tam też pracował do wybuchu wojny. Okupacja zbiegła się z gwałtownymi postępami obłożnej choroby. Nie odzyskał już zdrowia. Zmarł w Krakowie nie doczekawszy się profesury.
Gdy w roku 1931 Szymanowicz złożył tymczasowe kierownictwo kliniką, Rada Wydziału nadała profesurę i powierzyła losy kliniki Januaremu Zubrzyckiemu (1885-1969). To właśnie dzięki jego energii i zapobiegliwości zaczęty przez Rosnera projekt kliniki mógł zostać ukończony. Zubrzycki był pierwszym w Polsce, który systematycznie zajął się problemem rzucawki. Przyczyny choroby upatrywał w zaburzeniu równowagi biologicznej pomiędzy łożyskiem, a organizmem matki. Pozostawił też bardzo dobry podręcznik dla potrzeb chirurgii ginekologicznej – Atlas zabiegów chirurgicznych w nowotworach narządu rodnego kobiety. Wybuch wojny i okupacja niemiecka wtargnęły brutalnie w życie całej wspólnoty uniwersyteckiej. Profesor Zubrzycki padł ofiarą aresztowania profesorów dnia 6 listopada 1939, jego zespół rozproszył się. Szpital znalazł się pod zarządem niemieckim. Po zakończeniu wojny Zubrzycki energicznie przystąpił do odbudowy zespołu i reorganizacji od nowa pracy kliniki. Niestety już we wrześniu 1945 roku złożył na ręce dziekana Wydziału Lekarskiego UJ swoją rezygnację. Przez trzy kolejne lata będzie go zastępować docent Bronisław Stępowski (1892-1963).
Powojenne losy kliniki wiążą się z profesorem Stefanem Schwarzem (1906-1993), człowiekiem głębokiej wiedzy i szerokich horyzontów, znanym z poczucia humoru i autoironii. Jeszcze będąc na studiach pracował na oddziale chirurgicznym Szpitala Bonifratrów w Krakowie. Po zakończeniu studiów odbył praktykę na oddziale chorób wewnętrznych tegoż szpitala. Dobrze przygotowany przeszedł do Kliniki Ginekologiczno-Położniczej UJ. Nie zaniedbywał przy tym swoich zainteresowań badawczych, dając im wyraz w pracy doktorskiej Zapalenie wyrostka robaczkowego w ciąży, porodzie i połogu, którą wówczas oceniono wysoko, podkreślając jej duże walory dla diagnostyki i postępowania terapeutycznego. Promotorem pracy był dziekan Wydziału Lekarskiego, wybitny medyk sądowy prof. Leon Wachholz. Wiosną roku 1932 przeszedł do szpitala św. Łazarza, by w dwa lata później otrzymać w nim asystenturę na III Oddziale. W 1939 roku wojenne losy rzuciły Stefana Schwarza w rejon Lublina i Zamościa, gdzie jako lekarz wojskowy niósł pomoc rannym. Został zagarnięty wraz z innymi żołnierzami i oficerami do niewoli. Udało mu się jednak zbiec i powrócić do Krakowa, gdzie przejął swe dawne czynności adiunkta Oddziału Ginekologiczno-Położniczego. Niebawem szpital przeszedł pod czysto niemiecki zarząd. Jego dyrektorem został prof. Walter Schaefer. Wówczas prof. Schwarz zwrócił się do władz tajnego Uniwersytetu Jagiellońskiego z prośbą decyzję, co winien w tej sytuacji uczynić. Zaproponowano mu by mimo wszystko pozostał na swoim stanowisku dokąd to tylko będzie możliwe. Dlatego też działając w interesie polskich chorych przyjął stanowisko Oberarzta III Oddziału. Stefan Szwarz pełnił tę funkcję do 1943 roku. Jego pozycja była wyjątkowo trudna. Poddawany cały czas naciskom przez okupanta wielokrotnie odmawiał przyjęcia obywatelstwa niemieckiego. Narażał się nielegalnie operując w getcie krakowskim i tarnowskim, aktywnie współpracując z konspiracyjnymi organizacjami. Nie zaprzestał nauczania studentów w ramach słynnych później tajnych kompletów. W dniu 3 lutego 1943 roku profesor został aresztowany i osadzony w więzieniu na Montelupich, a następnie w więzieniu śledczym niemieckiego sądu specjalnego. Kwestia bezpośredniej przyczyny aresztowania pozostaje niejasna. Mógł być to donos, albo zbyt godna postawa profesora, która drażniła okupanta. Oficjalnym powodem miało być karygodne przekroczenie kompetencji polskiego lekarza. Schwarz został osadzony więzieniu o zaostrzonym rygorze. Po wyjściu na wolność nie wrócił do pracy w szpitalu z powodu ciężkiej, wielomiesięcznej choroby. Tymczasem w Krakowie Klinikę Ginekologiczno-Położniczą UJ objął ponownie prof. Zubrzycki, jednak już z końcem roku 1946, o czym już była mowa, złożył swoją rezygnację w związku z objęciem nowopowstałej kliniki w Lublinie. Tymczasem Stefan Szwarz został mianowany ordynatorem Oddziału III, a następnie, z początkiem 1947 roku, powołano go na stanowisko zastępcy kierownika Katedry i Kliniki Położnictwa i Chorób Kobiecych Wydziału Lekarskiego UJ. Habilitacja, wraz ze stanowiskiem docenta, przyszła w 1950 roku. W grudniu 1953 roku został mianowany profesorem nadzwyczajnym położnictwa i chorób kobiecych. Rok później objął stanowisko kierownika Katedry i Kliniki Położnictwa i Chorób Kobiecych Akademii Medycznej w Krakowie, które to obowiązki pełnił do 1969 roku. Wówczas powołano do życia Instytut Ginekologii i Położnictwa, w którym prof. Schwarz nadal kierował Kliniką Ginekologiczną, jednocześnie przewodnicząc Radzie Instytutu aż do 1978 roku. W latach 1957 – 1960 był przewodniczącym Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Był też parokrotnie obierany na przewodniczącego krakowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, by w końcu zostać członkiem honorowym tegoż Towarzystwa. Był także dziekanem Wydziału Lekarskiego krakowskiej AM w latach 1958-1960.
W tym miejscu wypada cofnąć sie do 1954 roku, kiedy to zadecydowano o utworzeniu II Katedry i Kliniki Położnictwa i Chorób Kobiecych AM. Podstawą dla nowej jednostki stał się Oddział Ginekologiczno-Położniczy Szpitala im. Gabriela Narutowicza. Kierownikiem nowej katedry został lwowianin Maksymilian Seidler (1892-1974). Specjalizował się w badaniu przyczyn, diagnostyce oraz leczeniu zakrzepów poporodowych i pooperacyjnych. Zajmował również chirurgicznym przywracaniem prawidłowego położenia macicy, jak i leczeniem raka szyjki macicy.
Dr hab. Ryszard Gryglewski, prof. UJ
Rok 1969 okazał się przełomowym w historii krakowskiej szkoły ginekologiczno-położniczej. Postanowiono wówczas powołać do życia Instytut Ginekologii i Położnictwa. Jego dynamiczny rozwój przypada na lata 70. i 80. XX stulecia. Prof. Szwarz, jak już zostało powiedziane, nadal kierował I Katedrą Ginekologii AM, którą w 1977 roku przejął wówczas docent, później prof. Jan Madej (ur. 1926), pełniący od 1973 roku funkcję zastępcy dyrektora, a później dyrektora Instytutu Ginekologii i Położnictwa AM. Profesor Madej był jednym z pionierów w ginekologii polskiej zastosowania metody kolposkopii. Specjalizował się we wczesnej diagnostyce raka szyjki macicy.
Następnie kierownictwo nad Instytutem przejął prof. Andrzej Miecznikowski w 1975r, a następnie, po wydarzeniach stanu wojennego prof. Zdebski który kierował Kliniką Ginekologii i Połoznictwa. Oddziałem Ginekologii operacyjnej kierował prof. Bromboszcz, a pieczę nad oddziałem ginekologii i położnictwa, ze szczególnym naciskiem nad Oddziałem Patologii Ciąży sprawował prof. Sowiński. Po śmierci profesora Sowińskiego nadzór nad Oddziałem Patologii Ciąży pełnił dr Józef Kalita.
Wieloletnim dyrektorem Instytutu był prof. Rudolf Klimek, zajmujący się w swojej pracy głównie endokrynologią ginekologiczną.
W latach 1983-1991 funkcję kierownika kliniki neonantologii sprawował dr Włodzimierz Borkowski, specjalista z zakresu hematologii dziecięcej. Po nim kierownictwo spoczęło w rękach wówczas doktora, a późniejszego profesora, Ryszarda Lauterbacha. Wśród jego zainteresowań badawczych szczególną rolę zajmował problem posocznicy u niemowląt i skuteczne metody jej zwalczania oraz wieloletnie, prowadzone w zespół z renomowanymi ośrodkami zagranicznymi, badania nad profilaktyką oraz leczeniem dysplazji oskrzelowo-płucnej. Profesor Lauterbach do chwili obecnej kieruje Katedrą Neonatologii UJ CM.
Czasy nowożytne to kierownictwo profesora Basty i podział Katedry na 4 Kliniki. Pierwszą z nich jest klinika Endokrynologii Ginekologicznej, której kierownictwo powierzono profesorowi Józefowi Krzyśkowi, a który obecnie został zastąpiony przez prof. Robera Jacha. Kliniką Połoznictwa i Perinatologii kierował profesor Alfred Reroń którego miejsce zajął prof. Hubert Huras. Kliniką neonantologii niezmiennie od wielu lat zarządza prof. Ryszard Lauterbach. Natomiast po wielu latach szefostwo w Klinice Ginekologii i Onkologii na rzecz prof. Kazimierza Pityńskiego oddał prof. Antonii Basta. Profesor Basta wprowadził Ginekologię Krakowską w XXI wiek tworząc nowoczesny oddział chemioterapii i radioterapii ginekologicznej. Z jego iniciatywy powstały 4 bardzo nowocześnie wyposażone sale operacyjne. Przywrócił także blask podupadającemu budynkowi przy ul. Kopernika 23 który dzięki jego staraniom znów jest perłą w koronie krakowskiej architektury szpitalnej. Profesor Basta w 2016r. został pożegnany wspaniałą konferencją z zakresu Ginekologii Onkologicznej i obecnie piastuje zaszczytną rolę nestora krakowskiej ginekologii służąc radą i pomocą jak emerytowany profesor.
prof. dr hab. Krzysztof Rytlewski
Opracowano na podstawie:
Annales Academiae Medicae Cracoviensis za lata 1961-1993.
A. Basta, R. Klimek, Z. Zdebski: Dzieje Krakowskich Nauk Ginekologicznych w XX wieku. Kraków 2000.
Z. Gajda: O Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kraków 2003.
J. Grochowski: Profesorowie, docenci, doktorzy habilitowani oraz doktorzy Honoris Causa Akademii Medycznej im. Mikołaja Kopernika w Krakowie w latach 1970-1980. Kraków 1981.
Skład osobowy Rady Wydziału lekarskiego w chwili powrotu do Uniwersytetu Jagiellońskiego. Red. J. Grochowski, Kraków 2002.
R. Klimek, A. Reroń: Stefan Schwarz (1906-1993) [w:] Złota księga Wydziału Lekarskiego. Red. J. Grochowski, s. 579-86.
W. P. Kolka: Klinika położniczo-ginekologiczna Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1918-1939 Kraków 2001.
A. Reroń: Kronika Żałobna: Prof. dr hab. med. Zbigniew Zdebski. Kraków 2008 [za:] Strona internetowa Okręgowej Izby Lekarskiej, http://www.oil.org.pl.
A. Szwarz: Nauka i nauczanie położnictwa i chorób kobiecych na krakowskim wydziale lekarskim [w:] Sześćsetlecie medycyny krakowskiej. Red. B. Skarżyński, Kraków 1964, T. II, s. 287-311.
E. Waszyński: Historia położnictwa i ginekologii w Polsce. Wrocław 2000.